Motywacja

Jedność siebie

Czy wracam? Dobre pytanie. Chciałabym, ale chyba się boję. Ja… a to się porobiło. Internet to skarbnica wiedzy, ale również studnia bez końca. A my nadal w niej tkwimy. I tak naprawdę już nigdy nie uciekniemy. Może dzisiejsza data jest dobra, żeby opisać pewne rzeczy, z drugiej strony… skoro one już się stały to nie ma odwrotu, a przede wszystkim nie ma o czym pisać. Uznajmy, że dzisiejsza data jest dobra, żeby zrobić krok naprzód. Pomysły trzeba realizować, a marzenia spełniać, czy nie tak zawsze mówiłam? Jedność siebie wjeżdża.

To fakt. Czasem jest smutno, ale dzięki temu mam wspomnienia i pamiętam to, co było.

TheDiize
Jedność siebie
Nie pozwól, żeby marzenia pozostały jedynie snem.

#1 Blogger

Z bloga znikną stare opowiadania. Wszystkie opowiadania, które były pisane na Bloggerze, zostają tylko tam. Tu zrobi się pusto, ale dzięki temu będzie porządek. Teraz wpisy nie są chronologiczne, nie mają zdjęć, wprowadzają chaos, który tylko zasmuca. W końcu to wiele lat pracy.
Edit.
Z tym Bloggerem może być problem… może jednak nie jest pisane mi usuwanie tego. Sądziłam, że trzeba odinstalować jedynie wtyczkę, niestety (lub stety) to nic nie dało i wszystko musiałabym przenieść do kosza. Co to, to nie. Będę kombinować. Nie takie rzeczy się robiło.
Choć zostaje to do przemyślenia.

#2 Poradniki

Zrobię poradniki. Taaa, postaram się zrobić! Odnośnie zdjęć, obróbki. Przede wszystkim mojego małego hobby, którym jest fotografia, a o którym przyznaje się, zapominam.
Kolejne poradniki?
Modeling. Czy się na tym znam? Coś tam o tym wiem, a to już dużo. Wszystko pięknie opiszę. Może komuś to pomoże.
Muzyka. Jest ze mną od zawsze. Może to nie będzie poradnik, ale zbiór wszystkiego, co mi bliskie.
Facebook. Instagram. WordPress. O zgrozo. No napiszę to i owo. Jak dla mnie to wyzwanie, a nie poradnik!
Podróże. Zwiedziłam pół Europy. Czas to wykorzystać.

#3 Motywacja

Z motywacji pojawiły się dwa wpisy. Ten jest trzeci. Super. To zawsze coś, ale nie tak miało być, żeby pisać o motywacji sama muszę ją znaleźć. Choć może będę jej szukać z Wami? I wydaje mi się, że gdy zobaczę pustkę po Bloggerze, to wiele się zmieni.

Jedność siebie
Be my cake.
Zdecydowanie ładniej wygląda niż bądź moim ciastkiem.

Wena. No tak, wena to jedno. Dla mnie kluczowe zawsze były zdjęcia. Miały pasować, czasem zachwycać, przyciągać i podobać się- przede wszystkim mnie. Wpadłam na pomysł, nie chwaląc się, genialny. Nie muszę nikogo prosić o zdjęcia. Może czas robić je sama? Pomysł niezwykle mi się podobał, więc o to jestem. Znowu.
Czasem mam wrażenie, że blog to dla mnie wzloty i upadki. Tyle razy wracam, ile razy się podnoszę. Kiedyś pisałam bo było nie najlepiej. Teraz nie piszę bo jest za dobrze. Czyżby. Oto jestem.

Jedność siebie
Dla takich chwil warto zwolnić. Zachód słońca sprzed chwili.
12.02.2019 16:55

#4 Ja

Jak już tak się za to wzięłam, to oczywiście chce pisać dla Was, ale przede wszystkim będę to robić dla siebie. Zapomniałam już ile radości mi to sprawia, ile to dla mnie znaczy. Zawsze się przejmuję, czy ktoś to zobaczy, czy ktoś w ogóle to przeczyta. Później zamykam się w sobie, nie piszę, więc nikt nie czyta, bo nie ma co. To też się sprowadza do motywacji. Jakby tak spojrzeć. Całe życie sprowadza się do tego jednego słowa. Bez tego wszystko jest nijakie, puste, szare i dosłownie bez sensu, ale myślę, że to już oddzielny temat.

Czas przełamać ten zły czas. Skoro słońce potrafi wyjść pomimo tylu “czarnych” chmur, to coś znaczy.

#5 Samodyscyplina i samorealizacja

Wpisy zależą od weny, ale jak stwierdzam, że jest wena, a nie mam siły? To jest lenistwo i tak już nie będzie. Wpisy zajmują dużo czasu, tak samo jak cała obróbka zdjęć, do tego rzeczy, które mi się przypominają, nawet kwestie zmiany wyglądu czegoś na blogu… i z krótkiego wpisu robi się książka, a z czasu, który miałam nie zostaje nic. Dlatego. Wpisy będę przygotowywać kilka dni. Po jakimś czasie okaże się dopiero jak to wyjdzie czasowo. Co ile będą dodawane nowe rzeczy. Myślę jednak, że jest na co czekać.

#6 Internet

Od jakiegoś czasu na Facebook’u pojawiają się codzienne cytaty odnośnie życia, miłości, przyjaźni itp.
Warto polubić: htts://www.facebook.com/thediize2/
Wróciłam również na Instagram: https://www.instagram.com/thediize/
Jaki z tego wniosek? Wrócę i tutaj.
Zacznę od zaktualizowania zakładki dotyczącej kontaktu. Myślę, że to tak na początek.

#7 Bądź swoją siłą
P. S. Każdego dnia

Każdego dnia życie daje nam niesamowitą szansę, kiedy? Zaraz po otwarciu oczu, to do nas należy decyzja jak przeżyjemy dany dzień, czyli jak wykorzystamy szansę, którą w roku dostajemy 365 razy. Raz na 4 lata nawet 366, więc w ogóle wow. Dlaczego by tego nie wykorzystać? Bardzo dobre pytanie. Czas zacząć od dzisiaj.

Wiem, że się uda, bo chcę, żeby się udało. Kroczek po kroczku. A nawet #7 kroczków.
Powinnam zabrać się do pisania kolejnego wpisu, kto jak nie ja!
No póki jest wena. Przecież zawsze kochałam pisać i będę to robić. Przynajmniej wtedy, gdy będę miała wenę, a jak widać, jest to kluczowe.

Dlaczego #7?

Siedem w wielu religiach i mitologiach jest uważana za liczbę całości, dopełniania i związku czasu z przestrzenią. Filozofowie przypisywali jej własności opieki oraz wiedzy nad światem. Liczbę odnajduje się w większości opisów dotyczących starożytności 7 bogów, 7 dni, 7 drzew, 7 gwiazd, 7 świątyń, 7 dróg, czy chociażby 7 cudów świata. Liczba ta jest wyjątkowa, tak jak wyjątkowe są osoby, które w nią wierzą.

Jedność siebie
Niech Anioły wiedzą, że próbuję.

Jedność siebie

Skąd pomysł na artystyczne zdjęcia z łapaczem snów? Wisi nad moim łóżkiem już ponad rok, był… właściwie jest prezentem. Mówi się, że w tych czasach jest to jedynie ozdoba, kiedyś był on amuletem w plemionach Indian. Sieć w okręgu miała przepuszczać jedynie dobre sny do osoby śniącej. Nocne koszmary natomiast były uwięzione do pierwszych promieni słońca, a następnie spływały po piórach znajdujących się na dole. Teraz ozdoby są masowo produkowane, ludzie tatuują je (pewnie) na każdej części ciała, rodzice wieszają je na łóżeczkach dzieci wierząc, że przynoszą szczęście. Czyli… przestały spełniać swoją rolę, ich moc po prostu wygasła, bądź nigdy nie istniała. W to drugie nie chcę jednak wierzyć.

No to… jestem gotowa, zaczynamy! Znowu. Jedność siebie ma tę moc.
Klikajcie po więcej motywacji.

6 komentarzy

  • Bluue B

    Jestem tu pierwszy raz, ale zostaję na dłużej. Masz świetny styl, świetnie się czyta twoje teksty. Będę czekać na kolejne posty, bo jestem bardzo ciekawa 😀

  • Natka!

    Kochana nie mogę się doczekać kolejnych notek! ? Grunt to znaleźć pomysł na siebie – sukces gwarantowany.
    Czuję wielki potencjał i ogrom motywacji, a to się najbardziej ceni!
    Pozdrawiam serdecznie!

  • Sabina

    Piękne to zdjęcie Ci wyszło ? Każdy ma gorsze i lepsze dni, ale nie warto się zniechęcać do pisania. Mi już sprawia taką przyjemność, że nie umiałam bym z tego zrezygnować.
    Pozdrawiam ?