Z czego się cieszyć?
Chyba każdy przyzna, że to, co się dzieje może zostać zaliczone do ciężkich czasów. Koronawirus jest wszędzie, nawet jeśli jest daleko od nas. Nie możemy robić tego, co zawsze. Po prostu mamy siedzieć w domu. Co byśmy robili, gdyby nie on? Chodzili do pracy, na studia, rozwijali pasje, budowali ciało na wakacje, spotykali się z przyjaciółmi. Nagle musieliśmy zmienić swoje życie często o 180 stopni. Piszę do Was jako studentka, która pracuje nieprzerwanie od lipca 2016 roku, czyli zaraz po maturze. Teraz jestem na tak zwanym postojowym. Nie ważne ile mi płacą, ale płacą i wiecie co? Ktoś może zapytać. Z czego się cieszyć? A ja Wam powiem, że z wolnego.
Wiem, że nie każdy ma tyle szczęścia co ja. Wiem, że są osoby pracujące w tym makabrycznym momencie i szczerze, podziwiam je, ponieważ ja tak naprawdę boję się wrócić do pracy. Pewnie będę 8 godzin spędzała w maseczce i nie będę wiedziała z jakimi klientami mam do czynienia. Wiem… inni mają gorzej, ale… nie o tym chciałam Wam dzisiaj pisać. Z czego się cieszyć…?

Z czego się cieszyć?
Napiszę Wam, z czego ja się cieszę. Zobaczycie, że jest tego sporo, jedynie trzeba to zauważyć. Po pierwsze, przede wszystkim cieszę się z możliwości spędzania czasu w domu, czyli po prostu z wolnego. Chciałam tylko przypomnieć, że nawet podczas urlopu w pracy, byłam wychowawcą na obozie, dwa razy z rzędu, łącznie 6 tygodni. Dlatego jest to moje pierwszy tak długi czas wolny od 2015 roku, kiedy to jeszcze miałam tak zwane wakacje. I nie narzekam! Jedynie się cieszę.
Należę do tych szczęśliwców, którzy mają dom jednorodzinny i zawszę mogę wyjść na taras, posiedzieć na słońcu, zająć się kwiatami, obserwować ptaki, jaszczurki i inne zwierzątka. Te małe rzeczy cieszą jak nigdy przedtem. Ptakom wystawiam wodę już od kilku lat. Aktualnie zmieniam ją dwa razy dziennie. Dbam o to, żeby pudełeczko po lodach zawsze było pełne. Jest sucho, ptaki kochają się myć, więc im to zapewniam. Takie proste gesty dla przyrody są bezinteresowne. Pamiętajcie o tym i budujcie w sobie dobre nawyki. Nawet jeśli ma to być wymienianie wody.
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli.
Kolejną rzeczą, która mnie cieszy jest możliwość poświęcania się pasji. Prowadzę bloga od 2012 roku, nigdy nie miałam na niego czasu. Pisałam jak mi się chciało. Nazywałam to wtedy weną, gdy nie miałam czasu- mówiłam, że nie mam weny. Usprawiedliwiałam się jak mogłam. Teraz? W końcu znalazłam to, co chcę robić tutaj. We wtorki i czwartki będę dodawać recenzję. Jedna książka, jeden cykl w każdym tygodniu. W niedzielę będę pisać swoje rzeczy- motywacyjne i poradnikowe. Chciałabym robić tak codziennie, ale nie chcę się zawieść, więc zacznę tak. Dzięki takiej ilości czasu wolnego zaczęłam poszukiwać siebie. Podjęłam współpracę z drugim już wydawnictwem. Będę pisać recenzję nowości. I dla mnie jest to ogromy krok naprzód.

Znajdźcie swoje szczęście.
Po trzecie można chodzić bez makijażu. Cały dzień. Jestem osobą, która lubi się malować. Wtedy mam większe oczy, ładniej zarysowane kości policzkowe, ale wiecie co? Teraz mnie to nie obchodzi. Na miasto jeśli w ogóle idę to w maseczce, która i tak wszystko zakrywa, dlatego nie widzę sensu kładzenia na twarz podkładu. Używam kremów Deynn Beauty i jestem bardzo zadowolona. Codziennie krem na dzień, serum i krem na noc, ponieważ w końcu mam czas, żeby o siebie zadbać. Wcześniej nie robiłam tego systematycznie. Teraz i tak nie mam nic innego do robienia.
Dodatkowo możecie grać w gry i nie czuć wyrzutów sumienia. Ja gram w League of Legends. Grałam już w gimnazjum i często miałam przerwy od gry. Wiecie kiedy sobie o niej przypominałam? Jak były sprawdziany, matury, egzaminy na studiach. Wtedy mogłam grać i grać, a wyrzuty sumienia były coraz większe. Było to może odreagowaniem i wyciszeniem się. Taki mój lek na stres. Teraz gram, bo mam czas. Czy to coś, z czego można się cieszyć? Jasne, czemu nie, ponieważ będzie to Wasz czas spędzony na czymś, co lubicie.
Dbajcie o siebie.
Kolejną z rzeczy, z której możecie się cieszyć jest to, że jesteście zdrowi. W obecnych czasach to bardzo ważne. Budujcie swoją odporność. Jedzcie owoce i warzywa. Pijcie soki i nie dajcie się. Macie jakieś swoje ulubione metody na zapobieganie choroby? Ja uwielbiam pić wodę z cytryną i miodem. Poczytajcie o tym, naprawdę wiele daje, a nie od dziś wiadomo, że witamina C jest dobra na wiele rzeczy w tym odporność.
Po szóste pewnie macie mniej nauki, zamieńcie to, w coś pozytywnego. Nauka jest bardzo ważna. Bez niej nie zajdziecie daleko chyba, że macie wybitny talent, który jej nie wymaga. Możecie uczyć się tego, czego chcecie ponieważ w końcu jest na to czas. Wkurza Was matma, dlatego czytajcie książki. Nie lubicie języka, dlatego bawcie się statystyką. Macie dużo rzeczy na studia? Zróbcie to jak najszybciej i cieszcie się wolnym, bądź zróbcie coś dla samych siebie.

Pytacie więc z czego się cieszyć? Z życia. Póki je mamy. Podziwiajcie naturę, łapcie promienie słońca. Nie martwcie się o jutro. Doceniajcie osoby, które macie obok. Kochajcie otaczający Was świat. Zatrzymajcie się w tym biegu i odpowiedzcie sobie na pytanie, dokąd dążycie? Skupiajcie się na pozytywach. Nie róbcie nic wbrew sobie. Znajdźcie pasję, której możecie się całkowicie poświęcić. Macie czas, ponieważ przed Wami całe życie.
Recenzje zamieszczam we wtorki i czwartki, czekajcie: http://thediize.pl/category/recenzje/
Wiarygodna strona o koronawirusie: https://www.gov.pl/web/koronawirus

5 komentarzy
Gabriela
Tak zdrowie jest najważniejszą wartością w życiu człowieka i powinniśmy się z niego cieszyć 🙂
TheDiize
Szczególnie w takim momencie jak ten…
K & I
Ciekawy i motywacyjny wpis.
TheDiize
Dziękuję 🙂
Paulina
Zgadzam się z Tobą w 100%, ja też teraz chodzę sobie bez makijażu, gram w gry, poświęcam się swoim pasjom, korzystam z tego ‘wolnego’ póki się da zamiast zamartwiać się, mimo że pracuję w weekendy w opiece zdrowotnej