Recenzje

Harry Potter i przeklęte dziecko – J. K. Rowling

Mamy XXI w. i powiem Wam, że nie znam osoby, która by nie znała przygód chłopca o imieniu Harry Potter. Poza tym znów wracamy do wszystkich historii ponieważ są one dostępne w serwisie Netflix. Wyjawię Wam sekret. Nie czytałam książek o młodym czarodzieju, ale oczywiście będę chciała to jak najszybciej nadrobić. Postanowiłam jednak zacząć od końca i przeczytałam ósmą część “Harry Potter i przeklęte dziecko”. Myślę, że taki powrót (oglądałam filmy) do całego świata magii jest… magiczny. Sama książka jest na pewno krótsza niż wszystkie inne. Myślę jednak, że ma idealne rozmiary. Wciąga nas w wir wydarzeń już od pierwszych stron, a my nie możemy się oderwać.

Ocena: 8/10

Harry Potter i przeklęte dziecko

Tytuł i okładka

Zacznę od standardowej dla mnie rzeczy jaką jest okładka i tytuł. Jedno i drugie mi się podoba i jest jak najbardziej trafne. Na okładce przynajmniej ja widzę coś w rodzaju złotego znicza, w którym zamknięte jest właśnie przeklęte dziecko. Podoba mi się, że nie wiemy, kto jest tym dzieckiem i odkrywamy to kawałek po kawałku. Myślę, że był to celowy zabieg, na który mogą sobie pozwolić tak wielcy pisarze jak J.K. Rowling.

Harry Potter i przeklęte dziecko – historia

W książce młody Albus Severus Potter zaczyna naukę w Hogwarcie. Mamy tutaj przedstawione trzy lata jego poczynań. Znów widzimy wielką przyjaźń wspaniałej trójki Harrego, Rona i Hermiony, do których dołącza oczywiście Ginny. Co ciekawe bardzo dużą rolę odgrywa tutaj Profrsor McGonagall, która chyba nigdy się nie zestarzeje “do końca”, a swoje mądrości życiowe wygłasza nie kto inny jak Dumbledore.
Kolejną wartą uwagi rzeczą jest przemiana jaką obdarzyła autorka- Draco Malfoya. Nie dość, że ma serce… to jeszcze ma syna o imieniu Scorpius. Chłopaka nie da się nie lubić. Jest on nadzieją dla tego nazwiska, chociaż jego przygody może na początku na to nie wskazują.
Historię odkrywa się bardzo płynnie, a cała książka jest lekka i przyjemna.

Cała historia według mnie pokazuje jak wielką moc ma miłość i przyjaźń. A są one bezwarunkowe. Pokazuje również jak ważne jest, aby w swoich czynach widzieć skutki i konsekwencje, które mogą z tych czynów wyniknąć. Myślę, że jest to ważna pozycja do przeczytania również dla rodziców i może być nawet przestrogą dla nich, aby nie wpajać w swoje pociechy swoich własnych ambicji. Dla zbuntowanych nastolatków to książka o tym, że pomimo wszystko rodzice zawsze nas będą kochać i ZAWSZE chcą dla nas jak najlepiej. Często może ciężko nam ich zrozumieć, ale powinniśmy próbować za wszelką cenę. Pamiętajmy, że nie wszyscy mają możliwość i szczęście, aby w ogóle ich mieć obok…

Harry, w tym pogmatwanym, pełnym emocji świecie nie ma idealnych odpowiedzi. Doskonałość jest poza zasięgiem ludzkości, poza zasięgiem magii. W każdej pięknej chwili szczęścia kryje się kropla trucizny: świadomość, że ból powróci. Bądź szczery wobec tych, których kochasz. Pokaż swój ból. Cierpienie jest rzeczą równie ludzką oddychanie.

Przedstawienie teatralne

Książka jest pisana jako sztuka teatralna. Miałam obawy czy taka forma narracji mi się spodoba w takiej książce. Pamiętałam, że Dziady były istną katorgą, a Antygona czy Hamlet poszli mi bez żadnego problemu. Spróbowałam i powiem Wam, że czyta się ją wręcz idealnie. Nie trzeba czytać, kto co mówi, bo przecież doskonale znamy bohaterów, a autorzy zadbali o szyk konwersacji przez co jest ona po prostu łatwa w czytaniu.

Ci, których kochamy, nigdy tak naprawdę nas nie puszczają, Harry. Pewnych spraw śmierć nie dotyka. Farby… wspomnienia… i miłości.

Harry Potter i przeklęte dziecko – dla kogo jest książka?

W Internecie krążą wszelakie plotki na temat książki, a konkretniej na temat tego, po co została wydana. Czy słuszne jest twierdzenie, że dla pieniędzy? I tak… i nie. Może i dla pieniędzy, bo przecież Harry się “skończył”, a książka nawet nie jest pisana jak standardowa książka o przygodach HP. Tylko, że i tak uważam, że jest warta przeczytania jeśli tylko lubicie Harrego. W końcu jaki fan nie chciałby przeczytać historii o samym synu Harrego i synu Dracona.

Podsumowując, jeśli:

  • lubicie książki i filmy HP
  • interesują Was dalsze losy bohaterów
  • chcecie znów wejść do świata magii
  • tęsknicie za nowymi przygodami
  • lubicie czytać książki

To myślę, że ta Wam się jak najbardziej spodoba. Nie jest za długa, ani za krótka, a zawiera ogrom przygód i nieoczekiwanych zwrotów akcji.

Na tym właśnie polega przyjaźń, prawda? Nie wiesz, czego potrzebuje twój przyjaciel, wiesz tylko, że potrzebuje.

Świetna strona, którą odkryłam specjalnie dla prawdziwych fanów Harry Potter.
I oczywiście zapraszam po więcej moich recenzji: Recenzje.

7 komentarzy

    • TheDiize

      Ale ten scenariusz, został wydany w formie książki, a nie pliku kartek A4, więc jest to książka xD
      Polecam zajrzeć do słownika 🙂
      Książka – dokument piśmienniczy, zapis myśli ludzkiej, raczej obszerny, w postaci publikacji wielostronicowej o określonej liczbie stron, o charakterze trwałym.

  • Ogryzka

    Tak, fizycznie to książka, oczywiście. Należy jednak zaznaczyć że nie ma tu tego co w książce cieszy najbardziej. Jakiś rozbudowanych opisów bohaterów, opisów sytuacji w jakich się znajdują itd. Tak, tak, są didaskalia.
    Dla osób chcących przeczytać tą ‘książkę’ warto by jednak o tym wspomnieć i rozgraniczyć. Bo być może ktoś się spodziewa pełnowymiarowej powieści, a nie tego co dostaję się czytając tylko scenariusz.

    • TheDiize

      Oczywiście zaznaczyłam to w akapicie “Przedstawienie teatralne” co myślę, że wyczerpało temat jak jest pisana. Mam nadzieję również, że forma w jakiej pisane są “Dziady” i “Antygona”, również są czytelnikom znane, dlatego użyłam ich jako porównania.
      Na górze okładki jest napis: “Pierwsze wydanie scenariusza”- co już daje do myślenia, a również, aby nikt się nie pomylił i nie spodziewał czegoś innego zamieściłam (jak zawsze) strony pierwszej 🙂

      Pozdrawiam serdecznie 🙂