Jedyne takie miejsce – Klaudia Bianek
Myślę, że książki można określić jako naszych cichych przyjaciół. Po ich odejściu, w tym wypadku skończeniu pozostaje uczucie pustki i smutku. Często nawet nie wiemy, co ze sobą zrobić. Jak dać radę? Jak pokonać demony czyhające nad naszymi głowami? Rada na to jest jedna. Wziąć i czytać kolejną książkę. Jednak po niektórych powieściach musimy zatrzymać się na chwilę i pomyśleć o naszym życiu. Myślę, że książki mogą nas wiele nauczyć i wskazać tą dobrą drogę. Jedną z takich pozycji jest książka, którą napisała Klaudia Bianek pt. “Jedyne takie miejsce”. Jest ona pełna emocji, dobrych rad i radości przeplatającej się z życiowym smutkiem.
Ocena: 7/10
Zdobyła twoje dziecięce serce, a to ma większą moc niż jakakolwiek późniejsza miłość.
Jedyne takie miejsce – tytuł i okładka
Przede wszystkim pragnę podkreślić jak ważne w tej książce są Podziękowania. Dzięki nim poznajemy proces tworzenia książki, dowiadujemy się dlaczego tacy, a nie inni bohaterowie pojawiają się na zapisanych kartkach. Przyznam szczerze, że o książce nie słyszałam wcześniej niż od wydawnictwa, ale! dlatego, że bardzo długo (tj. do kwietnia 2020 roku) nie czytałam książek z polskimi imionami. Taki mój urok, jednak muszę stwierdzić, że jestem w stanie to przeczytać. Imiona w książce mi nie przeszkadzały, więc myślę, że jest to mój duży krok naprzód.
Przejdźmy to tytułu, jest on oczywiście trafny jeśli chodzi o całą książkę, ale myślę, że również jest niezwykle ważny jeśli chodzi o nasze życie. Według mnie każdy powinien mieć takie swoje miejsce na świecie, które będzie ciche, spokojne i tylko jego. Oczywiście to miejsce można z kimś dzielić. Ba! Nawet powinno się. Nie musi być nasze na własność, może to być polanka w lesie, kawałek plaży nad jeziorem. Ciche miejsce w górach, albo ławeczka w parku. Ważne, żeby to miejsce było jedyne takie, gdzie czujemy, że należymy do tego świata całym sobą.
Okładka była stworzona wcześniej niż książka, może dlatego jest taka prawdziwa. Jakbyśmy poznawali historię właśnie tych dwóch osób. Naprawdę jest piękna.
Jesteśmy stworzeni do przeżywania dobrych i złych dni. Dobre są po to, by dać nam siłę. Zaś źle uczą pokory i wytrwałości.
Jedyne takie miejsce – historia
Głównymi bohaterami są Lena i Alan. Ona zaszła w ciążę w wieku piętnastu lat, a on musi zmierzyć się ze zdradą swojej dziewczyny. Lena ma lat osiemnaście, on dwadzieścia. Ona mieszka w małym domku na wsi pod lasem, a on studiuje w Warszawie. Lena ma kochającą babcię, a Alan dziadka. Ona kocha bezgraniczne swojego synka, a on… zaczyna kochać jej synka. Czy tylko to ich łączy?
Alan pochodzi z bogatej rodziny. Jego rodzice kochają go na swój sposób, ale nadal są jedynie duchami rodziców. Gdy chłopak był dzieckiem jeździł do dziadka na wieś. Mieszkał wtedy w domku obok domku, w którym mieszkała Lena z babcią. Przestał, gdy jego ojciec tak powiedział.
Po dziesięciu latach wraca na “stare śmieci” i zastaje wszystko w takim samym stanie, w jakim to zostawił. Oprócz Leny, u której zmieniło się wszystko.
Każdy radzi sobie w życiu, tak jak umie najlepiej. Można się poddać, albo iść dumnie przez świat. Chociaż dla Leny swobodne życie się skończyło dwa lata temu, to robi ona wszystko, aby jej synek Marcel nigdy nie musiał przechodzić tego, co ona. Mały tak jak jego mama jest nieśmiały i nieufny, ale gdy Alan przyjeżdża na wakacje, ten oddaje mu swoje serce.
Czy przyjaźń może przetrwać wszystko? Czy przyjaźń z dzieciństwa może przerodzić się w miłość w życiu dorosłym? I najważniejsze pytanie, jak poradzić sobie z demonami przeszłości? To właśnie niektóre pytania, których odpowiedzi poznacie w książce “Jedyne takie miejsce”. I jeszcze jedno, kto jest ojcem dziecka i dlaczego Lena chce to ukryć?
Miłość, przyjaźń, lojalność, tęsknota – każde z uczuć wymagało niesamowitej odwagi, której niejednemu człowiekowi po prostu brakowało. Bo obdarzenie kogokolwiek uczuciem wiązało się z zaufaniem. Zaufanie zaś było jak opuszczenie gardy i wystawienie się na cios – tak, że w każdej chwili potencjalnie bliska osoba mogłaby wbić nóż prosto w serce.
Przemyślenia
Książkę “Jedyne takie miejsce” określiłabym jako uroczą pozycję do przeczytania w wiosenny wieczór, albo nawet poranek, zależy jak lubicie. Porusza ona ważne tematy i problemy, z którymi mogą mierzyć się młodzi ludzie. Przede wszystkim dowiadujemy się jak ważna jest komunikacja z drugim człowiekiem. Jeśli czegoś chcemy czasem wystarczy poprosić. A jeśli o czymś marzymy… warto dowiedzieć się czy ktoś nie podziela naszych marzeń.
Kolejny ważny problem to zdrada, która jest na pewno jedną z najtrudniejszych spraw dotykających często młode życia. Jak sobie z nią poradzić? Alan jest przykładem, że naprawdę można dać radę. Trzeba chcieć i trzeba wybaczyć. A później zdecydować co dalej, bo wybaczenie to dopiero pierwszy krok, aby nasze życie było nadal utrzymywane w harmonii.
Nastoletnia ciąża? Nie można się poddawać. Na pewno jest to ciężkie, ale mając choć jedną osobę, która wierzy, że damy radę, to damy. A jeśli nie ma takiej osoby, to i tak radę trzeba dać. Bo ten mały człowieczek, będzie wierzyć całym swoim serduszkiem.
Dręczenie, prześladowanie, wyzwiska – może warto poprosić o pomoc osoby dorosłe. W pracy, w szkole zawsze gdzieś jest ktoś, kto się tym zajmuje. Nie dajcie się nikomu. Pamiętajcie, że jesteście wyjątkowi. Każdy z Was.
Właśnie zobaczyłam, że książka “Jedyne takie miejsce” ma dwie kontynuacje, które skupiają się na bohaterach pobocznych. Po takim sukcesie nie ma się co dziwić. Autorce życzę dalszych sukcesów. Za książkę bardzo dziękuję We need YA.
A te osoby, które jeszcze nie widziały wpisu Książki papierowe przestaną istnieć? – zapraszam do nadrobienia.

