Pocałunek zdrajcy – Erin Beaty
Macie swój ulubiony motyw w książce? Moim są to dwory królewskie z fantastyką w książkach młodzieżowych, jeśli na taką trafię, istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że dostanie wysoką ocenę. Oczywiście musi być dobrze napisana, wciągnąć mnie do swojego świata i nie wypuszczać z objęć kartek. Czy “Pocałunek zdrajcy”, to właśnie taka książka? Trzy razy tak. Czytając ją nie mogłam się oderwać, dlatego skończyłam ją czytać w kilka godzin, tego samego dnia, kiedy ją otrzymałam. Jak to mówią, ten typ tak ma. Przede mną jeszcze dwie części tej trylogii i szczerze przyznam, nie mogę się doczekać.
Ocena: 10/10
Każdy gra w życiu wiele różnych ról, ale to nie znaczy, że wszystkie są kłamstwem.
Pocałunek zdrajcy – historia
Główna bohaterka to Sage Folwer, dziewczyna, która nie zamierza podporządkować się jakimkolwiek zasadom. Jej rodzice zginęli, a ona trafiła na dwór do swojego wuja Williama. W wieku, w który powinna szykować się do zamążpójścia nadal woli spodnie od sukien i nic nie jest jej w stanie przekonać, że tak nie można. Sage to buntowniczka, która za nic w świecie nie chce wyjść za mąż. Nawet, gdy ma tym ma się zająć główna swatka królestwa Darnessa Rodelle. Pomimo starań dziewczyna wypada fatalnie, ale dzięki temu otwiera się przed nią świetlana przyszłość.
Sage zostaje asystentką swatki i ma wybrać odpowiednie kandydatki na Concordium, które planowane jest za rok. Dla niej jest to idealna propozycja, bo nie wymaga od niej posiadania męża. Radzi sobie świetnie, jest bystra i spostrzegawcza. Potrafi łączyć fakty i wykorzystywać swoje wykształcenie zdobyte dzięki ojcu.
Sprawa jest prosta. Wybrane dziewczęta mają dojechać na wielkie wydarzenie na czas, w eskorcie żołnierzy królestwa. Sprawy zaczynają się komplikować, bo diuk Morrow D’Amiran chce się zemścić na królu. Dlaczego? To już inna historia. Pytanie, jak bardzo uda mu się pokrzyżować wszystkie plany.
A Sage? Jej życie robi się coraz bardziej zagmatwane. Poza tym podczas misji poznaje przystojnego mężczyznę, który nie koniecznie jest tym, za kogo się podaje.
Widzisz, to działa w ten sposób: ja przepraszam za okropne rzeczy, które powiedziałam, ty przepraszasz za okropne rzeczy, które powiedziałaś. Potem uśmiechamy się i udajemy, że sobie nawzajem wierzymy.
Przemyślenia
Klasyczny romans dla nastolatek? Jak najbardziej i to jaki dobry! W końcu książę z bajki może być tylko jeden. Podobało mi się, że to nie był miłosny trójkąt, gdzie bohaterka nie wie, co zrobić. Tutaj historia była oparta na kłamstwie, po którym ciężko się podnieść. Czasem nie da się powiedzieć prawdy, a już na pewno nie w takiej sytuacji, o jakiej czytamy w książce.
Bohaterowie stopniowo się w sobie zakochiwali, a nie wpadli sobie w ramiona już na początku. Sage też nie jest zaślepiona tą miłością, wie co ma zrobić i kiedy, aby ocalić nie tylko siebie. Przez co czytając mamy pełen obraz na uczucia, które nosi w sobie. A zwroty akcji tylko utwierdzają nas w przekonaniu, że jej zadanie nie należy do najłatwiejszych.
Trochę przygody
Dla mnie jest to również książka przygodowa, a wszystko zostało idealnie wplecione w akcję. Tak mi się podobała, że nie mam zastrzeżeń. To wspaniała historia, która pokazuje wagę przyjaźni, rodziny i królestwa. Bohaterowie mają mocne charaktery, a każdy pojawiający się w książce coś znaczy. Nikt nie robi nic bez przyczyny, a każdy ruch jest przewidziany.
Sage pomimo obowiązków, zasad i tak wychodzi poza ich ramy, ba! Nawet poza nie wybiega. Nie chce się podporządkować i okazuje się, że wcale nie musi. Książe musi wykazać się sprytem i znajomością natury ludzkiej. Charlie to mały chłopiec, który jest odważny i honorowy. A kandydatki na żony to typowe dziewczyny, które jedyne co potrafią to rozsiewać plotki.
“Pocałunek zdrajcy” to książka, która skradła moje serce. Już przebieram nogami, żeby zacząć czytać kolejną. Bo tutaj zakończenie może nie dało popalić, ale za to nie daje spokoju. Czytelnik ma nie zapomnieć o książce i ciągle o niej myśleć. Fakt, udało się.
Ojciec powiedział mi kiedyś, że nad niektórymi zwierzętami nie można zapanować- oznajmiła, skubiąc pomalowane paznokcie.
-To nie znaczy, że są złe, po prostu są tak dzikie, że nie da się ich oswoić.
Pocałunek zdrajcy i wisienka na torcie
Co jeszcze? Oczywiście mapa. Uwielbiam mapy i to już wiecie. Nawet nie ważne, czy na nią spoglądam czytając, po prostu wiem, że ona tam jest, a ja mogę z niej skorzystać. Zazwyczaj przypomina mi się po fakcie, że ona istnieje, ale dzięki temu mogę jeszcze dłużej podziwiać drogę bohaterów, ich świat i możliwości. W tej trylogii mapa jest we wszystkich trzech książkach, co jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że trafiłam na książki mogące walczyć o najlepsze, które czytałam w tym roku.
I na sam koniec, rozdziały. Bardzo, bardzo podobało mi się to, że rozdział miał dosłownie kilka stron. Dzięki czemu książka ma 91 rozdziałów, a to buduje napięcie, pozwala nam się odnaleźć i nie zapomnieć najważniejszych faktów. Naprawdę fajny pomysł.
Plotki są dla osób o ciasnym umyśle.

Książka z królweskim motywem, która na pewno przypadnie Wam do gustu, jeśli taki lubicie to “Narzeczona“.
Za książkę bardzo dziękuję wydawnictwu Jaguar.

